Edyta Gorniak
Niebo To My
Niebo to my
Moze widziales ja 
Gdy plakala resztka lez 
Chciala byc inna lecz 
Uznali to za grzech 
Jej bialy plecak, jak zagiel pod wiatr 
Jakby chcial uciec hen w dal 
Odwrócili sie od niej 
Winna jest wyrok brzmial. 
Moze widziales go 
Jak bal sie obok przejsc 
Kartke z tektury mial 
U szyi niby glaz 
Stracil przyjaciól jak traci sie wzrok 
Ciemno i strasznie i zle 
Nasze serca stanely 
W dniu, gdy on zostal sam. 
Nie, nie, nie, nie! 
Niebo to my 
Obdarci z gwiazd 
Niebo umiera gdzies w nas 
Niebo to my 
W olowiu chmur 
Ja i Ty 
Moze widziales ich 
Nieczulych tak jak szklo 
Tylko nie pomyl sie 
Wygladaja tak jak my 
Obojetni do bólu 
Jakby nigdy nie przezyli nic 
Nagle staja bezbronni 
Gdy dopada ich zlo 
Nie, nie, nie, nie! 
Niebo to my 
Obdarci z gwiazd 
Niebo umiera gdzies w nas 
Niebo to my 
W olowiu chmur 
Ja i Ty 
Tylu ludzi w potrzebie 
Bez szans 
Otwórz dla nich swe niebo 
Schronia sie tam 
Schronia sie tam 
Stracil przyjaciól jak traci sie wzrok 
Ciemno i strasznie i zle 
Otwórz przed nim swe niebo 
By nigdy, nigdy nie byl sam 
Niebo to my 
Obdarci z gwiazd 
Niebo umiera gdzies w nas 
Niebo to my 
W olowiu chmur 
Nie, nie, nie, nie! 
Niebo to my 
Obdarci z gwiazd 
Niebo umiera gdzies w nas 
Nie, nie, nie, nie! 
Uratuj je! 
Music:
Wojtek Olszak
Lyrics:
Jacek Cygan
From Paroles Mania